z archiwum Rejonu LG


     Trochę bez ładu i składu, ale liczę, że w tak zwanym międzyczasie, uda się zidentyfikować wszystkie osoby na zdjęciach oraz miejsca i czas wykonania fotografii.
To wydaje mi się pożegnanie emeryta, oddział G-4 mechanicy.
Jak wyżej.
Jan Rynia – emeryt, żegna się z oddziałem G-2. Stołówka Centralna ZG "Lubin".
Spotkanie oddziałów G-2, G-5, G-10. Przed wejściem do "Dworcowej".
Pożegnanie emerytów z działu wentylacji.
Karczma ZG "Lubin" z ? roku. Hala Sportowa przy ulicy Składowej.
Od lewej: Karol Banach, Robert Kowalczyk, Marek Pińkowski, Janusz Napiórkowski, Zbigniew Baranowski i Bogdan Skwark.
Nocny zjazd w 35 rocznicę zbicia przekopu między rejonami LW i LG.
j/w
j/w W4E
Barbórkowe Spotkanie Gwareckie oddziałów G-2, G-5, G-10. "Dworcowa"
Od lewej: Baranowski, Tuzel, Papuga.
j/w
j/w
Biuro KDRG Rejonu LG. Rok ?.
Od lewej: Leszek Cytryna, Zbigniew Maliszewski, Waldemar Wachlarz, Robert Kowalczyk, Roman Such, Jerzy Kosiński.
j/w
Karczma Piwna ZG "Lubin", ? rok.
Od lewej: Marek Czechowski, Robert Kowalczyk, Janusz Napiórkowski.
Karczma j/w.
Od prawej: Czarciński, Wolak, Koszewski, Kowalczyk, Chuchro.
Bar "Bosman". ? rok. Barbórkowe Spotkanie Gwareckie oddziału G-2.
Od lewej: Andrzej Niechwiej, Zbigniew Maliszewski, Robert Kowalczyk.
j/w
Karczma Piwna ZG "Lubin" ? rok, Hala Sportowa na Składowej.
M.in. Bronek Czarciński – Biedronka.
To chyba w "Dworcowej", chyba spotkanie G-2, G-5, G-10.
Restauracja "Roy", ? rok, spotkanie oddziału G-2.
j/w
Od lewej: Bogdan Skwark, Andrzej Steczek, Bronisław Czarciński, Wiesław Nielepkowicz, Robert Kowalczyk, Tadeusz Kubina.

o karczmie piwnej


Zaczerpnięte ze śpiewnika:


       Górnictwo jest jedną z najstarszych form
działalności człowieka. Trud i niebezpieczeństwa
związane z wydobywaniem kopalin, oraz niezbędne do tego, a z upływem wieków coraz bardziej
zaawansowane wiedza i umiejętności powodowało, iż zawód ten stawał się cenionym,
a jego przedstawiciele szanowani. W uznaniu tego zaczęto przyznawać górnikom
coraz większe przywileje. Górnicy byli ludźmi wolnymi, tworzyli swój własny
stan, w prawach zrównany ze stanem szlacheckim, łącznie z prawem noszenia
szpady. Przez wieki zawód ten wykształcił swoistą, bogatą tradycję, opartą na
własnym hymnie, barwach, godle, ubiorze i zwyczajach kultywowanych do
dziś.
      Dawni górnicy łączyli się dobrowolnie w związki
gwareckie, podejmujące się eksploatacji złóż kopalin. Z końcem roku Gwarkowie
spotykali się i dokonywali rozliczeń pieniężnych oraz wspólnie podejmowali
decyzje w sprawie zatrudnienia, dalszej eksploatacji i inwestycji w roku
następnym. Dzielili się zyskami lub też uiszczali w razie konieczności dopłaty
do eksploatacji bądź inwestycji, zależnie od liczby posiadanych udziałów. Gwarkowie,
ze względu na różną ilość udziałów i pozycję zajmowaną w
gwarectwie, zasiadali w różnych ławach zwanych tablicami, tworząc tzw. starą i
młodą strzechę górniczą. Ponieważ jedynymi większymi izbami, gdzie mogli się
pomieścić, a przy okazji ugościć, były karczmy, więc tam też się odbywał
rozrachunek roczny przy piwie i śpiewie. Spotkania te byty zalążkiem
późniejszych Karczm Piwnych. Współcześnie Karczmy Piwne posiadają wiele ze
swego pierwowzoru. Zachowała się przede wszystkim forma prowadzenia spotkania,
podział na tablice, zasiadanie w osobnych lawach Starych Strzech i młodzieży
górniczej. Zachowano niezwykle istotny element, jakim jest Skok Przez Skórę  – uroczyste przyjęcie do
wspólnoty nowych członków stanu górniczego. Zachowały się też pewne akcenty
"rozrachunkowe", ale już nie natury pieniężnej. Spotkania stały się
okazją do omówienia roku na wesoło, wykpiwania swoich przywar, opowiadania
dowcipów, naśmiewania się z innych nacji ­władz świeckich, duchownych, przedstawicieli
innych zawodów. 
      Dzisiejsze znaczenie uroczystości polega na
umacnianiu postaw, które znamionuje poczucie wspólnoty, godności i koleżeństwa,
tak bardzo potrzebnych przy pracy w "podziemnych czarnych światach"
oraz poczucia dumy z przynależności do górniczego stanu.

 

Dziesięć
przykazań uczestnika Karczmy Piwnej:

 1.
Zebranie Gwarków jest kontynuacją zwyczajów, którym hołdowali górnicy od
zamierzchłych czasów. Jest okazją by przy kuflu piwa, frywolnym dialogu i
rubasznej pieśni podsumować rok pracy w "podziemnych czarnych
światach", wychwalić wyróżniających się, obśmiać odstających, cieszyć się
z sukcesów i dzielić się tą radością z innymi.

2.
Karczma Piwna to nie "knajpa piwna". Piwo na Spotkaniu jest jedynym
dopuszczonym trunkiem i nie służy do "zalewaniu się w trupa", ale
stanowi napój dodający odwagi, wzmacniający dowcip i uszlachetniający śpiew.
Wesołość powinna pochodzić ze szczerego serca i żywego umysłu, a nie z dużej
ilości alkoholu, gdyż jedynie wtedy jest gwarantem dobrej WSPÓLNEJ zabawy.

3.
Uczestnikami Karczmy Piwnej są Stare Strzechy, Gwarkowie i zaproszeni Goście.
Każdy z biesiadujących powinien poczytywać sobie uczestniczenie w Spotkaniu za
zaszczyt. Zdrowa satyra, żarty i cięte dowcipy powinny być mile widziane i
słuchane nawet, jeśli kierowane są pod adresem słuchacza. Pokazywanie kwaśnej
miny jest grubym nietaktem. Wynoszenie uraz z Karczmy jest poważnym
przewinieniem.

 

4. Uczestnicy
Karczmy to społeczność dobrze zorganizowana i zdyscyplinowana. Władzę absolutną
posiada Wysokie Prezydium wybierane przez aklamację pieśnią "Wstępuj, wstępuj
Prezesie mój". Z chwilą wybrania Prezydium uczestnik Karczmy samodzielnie
udać może się jedyne do toalety. Wszelkie inne poczynania muszą wpierw uzyskać
akceptację Prezesa.

 

5.
Program Spotkania toczy się wokół rywalizacji między dwoma Tablicami pod
kierownictwem Kontrapunktów, powołanych przez Prezydium. Organizowane są
konkursy dobrego wykonania pieśni, dobrego i dobrze opowiedzianego dowcipu,
picia piwa itp. Walnie w utrzymaniu dobrej reputacji Tablicy pomaga dyscyplina,
dobry i cięty dowcip, dobry śpiew.

 

6.
Uczestnik Karczmy ma prawo prosić poprzez swego Kontrapunkta o głos.
Kontrapunkt zwraca się o udzielenie głosu słowami
"Rago vocem pro me"
(proszę o głos dla mnie). Wysokie Prezydium postanowieniem
Habeas” (masz, udzielam) lub „Non habeas”  (nie
masz, nie zezwalam) dopuszcza do głosu lub nie.

7. Wysokie Prezydium rozkazem
„Silencium” lub „Silencium absolutum” nakazuje zachowanie ciszy i skupienie się
na treści Spotkania. Niepodporządkowanie się temu nakazowi jest ciężkim
przewinieniem, podlega karze i natychmiastowej egzekucji.

8. Wysokie Prezydium posiada
władzę absolutną, jest wyposażone w środki przymusu w postaci Wykidajły lub
Straży Karczemnej oraz narzędzi do wymierzania kar. Karom podlegają w
szczególności osoby niepoddające się woli i nakazom Wysokiego Prezydium, oraz
ci, którzy łamią zasady obowiązujące na Karczmach Piwnych. Najsroższą karą jest
wyrzucenie z Karczmy przez Wykidajłę.

9. Wysokie Prezydium posiada także pełen wachlarz nagród, którymi obdarzać
może uczestników pozytywnie wyróżniających się. Najczęstszym wyróżnieniem jest
trąceniem się kuflem z Prezydium, lub pozwolenie na wypicie kufla piwa
"plecami" do Prezydium. Kary i nagrody udzielane są według uznania Prezydium
i nie podlegają trybowi odwoławczemu.

10. Wysokie Prezydium, choć posiada władzę absolutną
jest "śmiertelne" i może zostać obalone. Niezadowoleni z rządów
Wysokiego Prezydium skandując "Do du.. z tym Prezydium" obalają starą
władzę, a słowa pieśni "Wstępuj, wstępuj Prezesie mój" powołują nową.
Strzeż się jednak źle zorganizowanego "zamachu stanu", bo jeśli
przegrasz zmagania z Wysokim Prezydium kara może przejść do potomności.

karczma piwna 2008 cz.3 chyba ostatnia


Karczma trwa…

W środku Roman Such, kawał historii Rejonu Głównego: wiertacz, sztygar zmianowy, oddziałowy i w końcu nadsztygar górniczy.
Kandydaci do nadania Imienia Piwnego. Oj będzie się lało …
… no i się polało. Posiadać Imię Piwne to wielki zaszczyt, ale dostać wiadro zimnego piwa na głowę to … średnia przyjemność. Skryba-Zięciak i Bloger-Kowalczyk mają to już za sobą.
Na karczmie mozna też piwa napić się za karę. Ten gwarek z trudem dał radę, ale choć na koniec minę miał niewyraźną, to bez zwłoki uniósł kufel nad głowę.
"Kot" Januszewski w drodze na obcięcie ogona…
… a Andrzej Kulik – Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy – nawet na Karczmie dbał o załogę i komfort biesiady, chłodził powietrze specjalną machiną.
Obcinka kociego ogona przyniosła wszystkim wiele zabawy.

Kat młodych kotów Krzysztof Kawecki z narzędziem pracy. Kto mu odda dzieci na wychowanie?

karczma piwna 2008 cz.2


Karczma trwa…na fotografiach.

Nadsztygarzy Grzesiu Skowron (górne zdjęcie) i Waldek Żelazko (dolne) przed obliczem Prezydium, w oczekiwaniu na zadanie.
Nadsztygar-mechanikus Nawrot już chyba wiedział, że ta sztuka się nie uda …
Ekipa organizacyjna Cytryna-Spieć sprząta pobojowisko po sromotnie przegranym przez mechanikusów wyścigu z górnikami…
… a zwycięska ekipa plus Andrzej Koszyk Koszewski świętuje zasłużone zwycięstwo.
Konkurs Piwny – najważniejsza na Karczmie Piwnej konkurencja. "Kufel nad głowę!" i już nastepny może zacząć zmaganie z piwem.
Kontrapunkci Adaś Zięciak i Mietek Hrankowski w trakcie wykonywania obowiązków służbowych.
"Order uśmiechu" dla kierownikusów, jak widac po minie Krzyśka Absalona, traktowany jest jak najbardziej serio…
… a po minie Ryśka Chojneckiego widać, że sprawia też przyjemność.
"Krzysiu, dziękuję Ci w imieniu swoim i kolegów z Rejonu Głównego, niech Święta Barbara przyniesie Ci szczęście." Specjalne wyróżnienie dla wspaniałego kolegi – Krzyśka Absalona.
Każdy chciał mieć zdjęcie z Szefem …
… nawet "Czterdziestolatek". 😉
Wyższy dozór górniczy Rejonu LG z KDRG w komplecie: za kierownicą oczywiście Szef Rejonu – Robert Kowalczyk, dalej od lewej Grzegorz Skowron, Mariusz Turbak, Krzysztof Kawecki i Janusz Napiórkowski. Jedno tylko pytanie, skoro wszyscy siedzą w aucie, to kto będzie robił za napęd? 

I na koniec jedno z wielu zdjęć jakie tego wieczoru zrobił sobie Andrzej Kopiczyński. Tym razem zamarzył o pamiątkowej fotce z Mariuszem i Grzesiem :). Będzie co pokazywać w Stolycy … 🙂

karczma piwna 2008 cz.1


    15 listopada wspólnie z Rejonem Wschodnim zapoczątkowaliśmy obchody Dnia Górnika tradycyjną Karczmą Piwną. Niemal 200 osób: Gwarkowie, Stare Strzechy i zaproszeni Goście przez cztery godziny świętowali przy zwyczajowym kuflu piwa imieniny świętej Barbary, patronki stanu górniczego. Jak przystało na karczmę odbywającą się w czterdziesta rocznicę istnienia ZG "Lubin" otwarcia karczmy dokonał najbardziej znany w Polsce "Czterdziestolatek" – Andrzej Kopiczyński, odtwórca filmowej roli inżyniera Stefana Karwowskiego.
 
"Kiedy zabrzmiał dzwonek z wieży, przed czterdziestu blisko lat
górnik ruszył na bój srogi, by podziemny zdobyć świat
I naturę wziął za bary, bo ta strzegła skarby swe
Tak rodziła się Miedź Polska i legenda o ZG!"
     Gdy wybrzmiał Hymn ZG "LUBIN", a Prezes Karczmy – Janusz Napiórkowski wspierany przez Asesora – Sebastiana Jedlińskiego i Kontrapunktów – Adama Zięciaka i Mieczysława Hrankowskiego – zezwolił na uciechy i zabawę, karczma potoczyła się znanym od lat rytmem. Na wezwanie Prześwietnego Prezydium na beczce meldowali się co znamienitsi gwarkowie i goście. Pokaz paradnego meldowania, konkurs piwny, wyścig nadsztygarów czy obcinka młodych kotów, to tylko niektóre elementy tej zabawy. W trakcie karczmy mechanicus Janusz Żurek otrzymał z rąk Dyrektora Naczelnego honorowy kordzik górniczy, ponadto kilku z nas nadano imię piwne – wyróżnienie za szczególne zasługi dla spożycia piwa i organizację karczm piwnych. Jak sama nazwa wskazuje nadanie imienia piwnego oprócz polania głowy kuflem zimnego piwa skutkuje też zmianą danych osobowych, i tak miłosnicy piwa zyskali nowe imiona:
Robert Kowalczyk       – "Bloger"
Adam Zięciak             – "Skryba"
Tomasz Denisiuk        – "Denis"
Sebastian Jedliński     – "Reja"
     Zanim zaproszę do oglądania zdjęć z tej imprezy, należy jeszcze wspomnieć o osobach, których nie były widać w trakcie karczmy, ale bez których, Karczma Piwna Anno Domini 2008, nie była by tak okazała i udana, oto oni: Krzysztof Hojdeczko, Ryszard Chojnecki, Andrzej Hryniewicz, Mariusz Spieć, Adam Semczuk, Waldemar Żelazko, Artur Nawrot, Mariusz Pirus, Wojtek Borecki, Tomasz Krac, Mariusz Rataj, Leszek Cytryna.
I ja tam byłem i piwo piłem…, a teraz zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć:
 
"Czterdziestolatek" – pan Andrzej Kopiczyński otwiera Karczmę Piwną w jubileuszowym roku 40-lecia ZG "Lubin".
Piotrek Majcher chyba był po nocce …
Początek karczmy, Prezes na zabawę jeszcze nie zezwolił, więc zarówno Dyrekcja, jak i nasz Gość Honorowy mają poważne miny, zapewniam jednak, że potem pan Andrzej płakał … ze śmiechu.
"Skryba Denisiuk melduje się przed Wysokim i Prześwietnym, a w sprawach piwnych i nie tylko piwnych nigdy, przenigdy nieomylnym Prezydium!"
Wręczenie Kontrapunktom atrybutów władzy.
Prezydium w komplecie wraz z Dyrektorem Naczelnym ZG – Krzysztofem Tkaczukiem.

Jak mówił Prezes, łatwiej uciąć wydatki na karczmy piwne, niż głowę węża, którego się w kieszeni hoduje. Dyrektor Pracowniczy Zygmunt Mackało i Dyrektor Finansowy Janusz Skowron w akcji.
Zawiadowca kopalni Darosław Kubiak przesiadł się z roweru na bolid Formuły ZG. Efekt: dwa zniszczone krzesła i dwóch rannych gwarków. "Skręcałem w lewo, pojechał w prawo" – tak Zawiadowca mówił po fakcie. O taki skręt zadbał Leszek Cytryna…

ryzyko pracy na grubie


Romboł górnik klocek, romboł go pod ścianom,

I przy tym rombaniu  ciulnył sie w kolano,

Że go zaskoczyło to nagłe zdarzenie,

Na  wcześniejszy wyjazd dostoł pozwolenie. 


Poszoł sie przekopym, jak mamlas po szynach,

A tu na zakryncie dup w  niego maszyna. 


Kej by sie obejrzoł, za siebie do zadku,

To by był uniknął przykrego  wypadku. 


Stanył i nadepnył na kulok urżniynty, 


I gwóźć zaruściały wloz mu aż do piynty. 


Musioł borok siednąć na okorków kupie,

Zaroz poczuł drzizga w swojej chudej dupie. 


Górnik aże skoczył, chełm mu ślecioł z gowy,

I ciulnoł tom gowom w ring łod obudowy. 


Buła mu wylazła na pośrodku glacy, 


Stracił równowaga i ciulnoł na cacy. 


Jak lecioł na plecy,chycił za kolejka,

Palec mu przycisła jakoś kurwa belka. 


Chycił za betonik, kiery wisioł z kraja,

Betonik wylecioł i dostoł nim w jaja. 


Druty co styrczały, wlazły mu do miecha,

Trza mieć kurwa noga pierońskiego pecha. 


Jeszcze zdążył chycić jakoś deska z tyłu,

Półka go prziczasła i ćwierć tony pyłu. 


Godajom przipadki niy chodzom parami, 


Jak to jest naprowda słyszeliście sami. 


Tak jest niebezpieczno robota górnika,

Niy rób nic na dole unikniesz ryzyka.