Month: Grudzień 2008
z archiwum Rejonu LG
świątecznie …
medale
Pamiątkowe medale wybite z okazji 35-tej i 40-tej rocznicy ZG „Lubin”.
opłatek 2008
Przed Wigilią tradycyjne spotkanie Rejonu LG przy opłatku.
o karczmie piwnej
Zaczerpnięte ze śpiewnika:
działalności człowieka. Trud i niebezpieczeństwa
związane z wydobywaniem kopalin, oraz niezbędne do tego, a z upływem wieków coraz bardziej
zaawansowane wiedza i umiejętności powodowało, iż zawód ten stawał się cenionym,
a jego przedstawiciele szanowani. W uznaniu tego zaczęto przyznawać górnikom
coraz większe przywileje. Górnicy byli ludźmi wolnymi, tworzyli swój własny
stan, w prawach zrównany ze stanem szlacheckim, łącznie z prawem noszenia
szpady. Przez wieki zawód ten wykształcił swoistą, bogatą tradycję, opartą na
własnym hymnie, barwach, godle, ubiorze i zwyczajach kultywowanych do
dziś.
gwareckie, podejmujące się eksploatacji złóż kopalin. Z końcem roku Gwarkowie
spotykali się i dokonywali rozliczeń pieniężnych oraz wspólnie podejmowali
decyzje w sprawie zatrudnienia, dalszej eksploatacji i inwestycji w roku
następnym. Dzielili się zyskami lub też uiszczali w razie konieczności dopłaty
do eksploatacji bądź inwestycji, zależnie od liczby posiadanych udziałów. Gwarkowie,
ze względu na różną ilość udziałów i pozycję zajmowaną w
gwarectwie, zasiadali w różnych ławach zwanych tablicami, tworząc tzw. starą i
młodą strzechę górniczą. Ponieważ jedynymi większymi izbami, gdzie mogli się
pomieścić, a przy okazji ugościć, były karczmy, więc tam też się odbywał
rozrachunek roczny przy piwie i śpiewie. Spotkania te byty zalążkiem
późniejszych Karczm Piwnych. Współcześnie Karczmy Piwne posiadają wiele ze
swego pierwowzoru. Zachowała się przede wszystkim forma prowadzenia spotkania,
podział na tablice, zasiadanie w osobnych lawach Starych Strzech i młodzieży
górniczej. Zachowano niezwykle istotny element, jakim jest Skok Przez Skórę – uroczyste przyjęcie do
wspólnoty nowych członków stanu górniczego. Zachowały się też pewne akcenty
"rozrachunkowe", ale już nie natury pieniężnej. Spotkania stały się
okazją do omówienia roku na wesoło, wykpiwania swoich przywar, opowiadania
dowcipów, naśmiewania się z innych nacji władz świeckich, duchownych, przedstawicieli
innych zawodów.
umacnianiu postaw, które znamionuje poczucie wspólnoty, godności i koleżeństwa,
tak bardzo potrzebnych przy pracy w "podziemnych czarnych światach"
oraz poczucia dumy z przynależności do górniczego stanu.
Dziesięć
przykazań uczestnika Karczmy Piwnej:
1.
Zebranie Gwarków jest kontynuacją zwyczajów, którym hołdowali górnicy od
zamierzchłych czasów. Jest okazją by przy kuflu piwa, frywolnym dialogu i
rubasznej pieśni podsumować rok pracy w "podziemnych czarnych
światach", wychwalić wyróżniających się, obśmiać odstających, cieszyć się
z sukcesów i dzielić się tą radością z innymi.
2.
Karczma Piwna to nie "knajpa piwna". Piwo na Spotkaniu jest jedynym
dopuszczonym trunkiem i nie służy do "zalewaniu się w trupa", ale
stanowi napój dodający odwagi, wzmacniający dowcip i uszlachetniający śpiew.
Wesołość powinna pochodzić ze szczerego serca i żywego umysłu, a nie z dużej
ilości alkoholu, gdyż jedynie wtedy jest gwarantem dobrej WSPÓLNEJ zabawy.
3.
Uczestnikami Karczmy Piwnej są Stare Strzechy, Gwarkowie i zaproszeni Goście.
Każdy z biesiadujących powinien poczytywać sobie uczestniczenie w Spotkaniu za
zaszczyt. Zdrowa satyra, żarty i cięte dowcipy powinny być mile widziane i
słuchane nawet, jeśli kierowane są pod adresem słuchacza. Pokazywanie kwaśnej
miny jest grubym nietaktem. Wynoszenie uraz z Karczmy jest poważnym
przewinieniem.
4. Uczestnicy
Karczmy to społeczność dobrze zorganizowana i zdyscyplinowana. Władzę absolutną
posiada Wysokie Prezydium wybierane przez aklamację pieśnią "Wstępuj, wstępuj
Prezesie mój". Z chwilą wybrania Prezydium uczestnik Karczmy samodzielnie
udać może się jedyne do toalety. Wszelkie inne poczynania muszą wpierw uzyskać
akceptację Prezesa.
5.
Program Spotkania toczy się wokół rywalizacji między dwoma Tablicami pod
kierownictwem Kontrapunktów, powołanych przez Prezydium. Organizowane są
konkursy dobrego wykonania pieśni, dobrego i dobrze opowiedzianego dowcipu,
picia piwa itp. Walnie w utrzymaniu dobrej reputacji Tablicy pomaga dyscyplina,
dobry i cięty dowcip, dobry śpiew.
6.
Uczestnik Karczmy ma prawo prosić poprzez swego Kontrapunkta o głos.
Kontrapunkt zwraca się o udzielenie głosu słowami "Rago vocem pro me"
(proszę o głos dla mnie). Wysokie Prezydium postanowieniem „Habeas” (masz, udzielam) lub „Non habeas” (nie
masz, nie zezwalam) dopuszcza do głosu lub nie.
7. Wysokie Prezydium rozkazem
„Silencium” lub „Silencium absolutum” nakazuje zachowanie ciszy i skupienie się
na treści Spotkania. Niepodporządkowanie się temu nakazowi jest ciężkim
przewinieniem, podlega karze i natychmiastowej egzekucji.
8. Wysokie Prezydium posiada
władzę absolutną, jest wyposażone w środki przymusu w postaci Wykidajły lub
Straży Karczemnej oraz narzędzi do wymierzania kar. Karom podlegają w
szczególności osoby niepoddające się woli i nakazom Wysokiego Prezydium, oraz
ci, którzy łamią zasady obowiązujące na Karczmach Piwnych. Najsroższą karą jest
wyrzucenie z Karczmy przez Wykidajłę.
9. Wysokie Prezydium posiada także pełen wachlarz nagród, którymi obdarzać
może uczestników pozytywnie wyróżniających się. Najczęstszym wyróżnieniem jest
trąceniem się kuflem z Prezydium, lub pozwolenie na wypicie kufla piwa
"plecami" do Prezydium. Kary i nagrody udzielane są według uznania Prezydium
i nie podlegają trybowi odwoławczemu.
10. Wysokie Prezydium, choć posiada władzę absolutną
jest "śmiertelne" i może zostać obalone. Niezadowoleni z rządów
Wysokiego Prezydium skandując "Do du.. z tym Prezydium" obalają starą
władzę, a słowa pieśni "Wstępuj, wstępuj Prezesie mój" powołują nową.
Strzeż się jednak źle zorganizowanego "zamachu stanu", bo jeśli
przegrasz zmagania z Wysokim Prezydium kara może przejść do potomności.
karczma piwna 2008 cz.3 chyba ostatnia
Karczma trwa…
karczma piwna 2008 cz.2
Karczma trwa…na fotografiach.
karczma piwna 2008 cz.1
ryzyko pracy na grubie
Romboł górnik klocek, romboł go pod ścianom,
I przy tym rombaniu ciulnył sie w kolano,
Że go zaskoczyło to nagłe zdarzenie,
Na wcześniejszy wyjazd dostoł pozwolenie.
Poszoł sie przekopym, jak mamlas po szynach,
A tu na zakryncie dup w niego maszyna.
Kej by sie obejrzoł, za siebie do zadku,
To by był uniknął przykrego wypadku.
Stanył i nadepnył na kulok urżniynty,
I gwóźć zaruściały wloz mu aż do piynty.
Musioł borok siednąć na okorków kupie,
Zaroz poczuł drzizga w swojej chudej dupie.
Górnik aże skoczył, chełm mu ślecioł z gowy,
I ciulnoł tom gowom w ring łod obudowy.
Buła mu wylazła na pośrodku glacy,
Stracił równowaga i ciulnoł na cacy.
Jak lecioł na plecy,chycił za kolejka,
Palec mu przycisła jakoś kurwa belka.
Chycił za betonik, kiery wisioł z kraja,
Betonik wylecioł i dostoł nim w jaja.
Druty co styrczały, wlazły mu do miecha,
Trza mieć kurwa noga pierońskiego pecha.
Jeszcze zdążył chycić jakoś deska z tyłu,
Półka go prziczasła i ćwierć tony pyłu.
Godajom przipadki niy chodzom parami,
Jak to jest naprowda słyszeliście sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika,
Niy rób nic na dole unikniesz ryzyka.